wtorek, 1 stycznia 2013

2012 - jaki byłeś?




2012 miał być moim rokiem. Rokiem wielkich przemian i rewolucji. Po smutnym 2011 trzeba było wziąć się w garść i udowodnić, że jedyną rzeczą, której potrzeba do szczęścia i osiągnięcia celu jest trochę chęci. Postawiłam sobie mnóstwo planów i celów i wiele z nich udało mi się osiągnąć. 

1. Być bardziej konsekwentną, zawsze, pomimo wszystko, dążyć do celu i nie poddawać się.

Zdecydowanie jestem dużo bardziej konsekwentna i nie chowam już głowy w piasek.

2. Schudnąć.

W tym roku dobiłam do swojej najwyższej wagi i spadłam do wymiarów sprzed trzech lat. Ten punkt też mogę spokojnie zaliczyć.

3. Zacząć się uczyć i sumiennie pracować.

Nauczyłam się stwarzać hierarchię priorytetów i dzięki temu zawsze wiem co zrobić muszę, a co mogę sobie odpuścić. Niemniej jednak lenistwo, to wciąż cecha, którą sobie przypisuję.

4. Wznowić grę na skrzypcach

Niezaliczone całkowicie.

5. Uczyć się francuskiego 

Niestety też niezaliczone

6. Skończyć gimnazjum

7. Dostać się do liceum 

Nie dostałam się do swojego wymarzonego liceum, ale szczerze mówiąc... może to dobrze? :) Nie wyobrażam sobie trafić lepiej niż teraz. 

8. Pogodzić wyjazd do Warszawy z przyjaciółmi.

Zaliczone. Odkryłam kogo mogę nazywać przyjacielem.

9. Częściej się uśmiechać.

Zdecydowanie ten punkt jest moim ulubionym. Uśmiech nie schodzi mi z ust. (prawie ;) )

10. Zrobić sobie chabrowe pasemko. 

Ten pomysł po kilku miesiącach przestał mi się podobać. 

11. Stworzyć coś niepowtarzalnego

To zastanawiające.  Czy udało mi się stworzyć coś niepowtarzalnego? Jakby się nad tym głębiej zastanowić każdy z nas jest inny, czyli każdy dzień możemy z całą pewnością nazwać niepowtarzalnym.

12. Wyjechać w tym roku na oazę.

13. Sprawić by ćwiczenia stały się czymś oczywistym i odruchowym. 

W połowie roku nawet tak było. Ale ostatnio mam z nimi spory kłopot.

14. Zrobić wreszcie wielkie odsyfianie pokoju i wywalić wszystkie zbędne rzeczy.

15. Poprawić stosunki z pewnymi ludźmi

16. Przestać się spóźniać

17. Dorobić się super kondycji na łażenie po górach

Kiepsko, kiepsko... Ale podbiłam w tym roku Śnieżkę. 

18. Zacząć tolerować szkołę. 

Po zmianie szkoły - zaliczone.

19. Pójść na pielgrzymkę 

Nasunęły mi się terminy

20. Uzbierać na lampę błyskową i aparat na ząbki. 

Nie fotografuję już tak dużo jak rok temu, więc lampa nie była mi potrzebna, ale na aparat na zęby wciąż liczę...

21. Zostać wegetarianką 

Wegetarianką nie jestem, ale jem mięsa o wiele mniej i staram się je zastępować innymi produktami, kiedy tylko mogę. 

To był niesamowity rok. Jeden z najlepszych w moim życiu! 
Mam nadzieję, że 2013 będzie równie dobry, a nawet lepszy..




2 komentarze:

  1. To pięknie! Teraz trzeba sprawić, by 2013 był jeszcze lepszy i aby więcej postanowień i planów się spełniło! Ale przede wszystkim trzeba być szczęśliwym! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mad, Mad, Madd! :*
    Witaj znowu! Och, moja droga. Wrociłam, już koniec. Nie poddam się. Widze, że u Ciebie bardzo dobrze. Ciesze sie naprawde

    OdpowiedzUsuń