Zbliża się koniec miesiąca. Trzeba będzie podsumować to, czego się dokonało. Spojrzeć sobie w oczy i nazwać otwarcie wszystkie sukcesy i porażki. Tak więc rozwijam wszystko to, czego już dokonałam. Staram się nie marnować czasu. Ale czas biegnie jak pojebany i nie wiem sama jak go zatrzymać.
Ten tydzień mijał pod presją nauki. Codzienne duże prace klasowe, kartkówki, odpowiedzi... Jeszcze jeden dzień i będę mogła trochę odpocząć psychicznie. Już niedaleko. Widać metę...
A na razie... Trochę motywacji na dziś:
Jeszcze jeden dzień wytrzymasz a jaka satysfakcja na koniec tygodnia ;)
OdpowiedzUsuńniestety, długi weekend już dobiegł końca i czas zacząć efektywnie listopad :)
OdpowiedzUsuńwyłącz weryfikację obrazkową, bo to jest uciążliwe przy komentowaniu.