czwartek, 25 października 2012

widać metę.

Zbliża się koniec miesiąca. Trzeba będzie podsumować to, czego się dokonało. Spojrzeć sobie w oczy i nazwać otwarcie wszystkie sukcesy i porażki. Tak więc rozwijam wszystko to, czego już dokonałam. Staram się nie marnować czasu. Ale czas biegnie jak pojebany i nie wiem sama jak go zatrzymać. 


Ten tydzień mijał pod presją nauki. Codzienne duże prace klasowe, kartkówki, odpowiedzi... Jeszcze jeden dzień i będę mogła trochę odpocząć psychicznie. Już niedaleko. Widać metę...

A na razie... Trochę motywacji na dziś:










2 komentarze:

  1. Jeszcze jeden dzień wytrzymasz a jaka satysfakcja na koniec tygodnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety, długi weekend już dobiegł końca i czas zacząć efektywnie listopad :)
    wyłącz weryfikację obrazkową, bo to jest uciążliwe przy komentowaniu.

    OdpowiedzUsuń